wtorek, 26 czerwca 2012

Kremowa brokułowa z kalarepą



Pojechałam sobie dzisiaj na łowy do second hand'ów.. pojechałam rowerem - czuje się świetnie wiedząc że oszczedzam pieniązki na paliwo i pożytecznie docieram wszędzie gdzie chce nie stojąc na żadnych światłach, nie musze szukać miejsca parkingowego w centrum itd.. itd..
 No po prostu lubie jeździc rowerem. I pojechałam..

Co mnie podkusiło żeby w taką jesienną pogodę jechać tym moim rowerem.. i jeszcze przez lasek.. 
Grzęzłam w błocie, w drodze powrotnej strasznie padało i najgorsze: pokonał mnie wiatr. 
Ech.. przez chwile miałam wrażenie że stoje w miejscu pedałując jednocześnie z całej siły...

Wróciłam po długim czasie w końcu do domu.. Byłam naprawde zmarznięta.. 
Dosłownie jak w jesienne popołudnie. Więc musiała powstać zupka.
Gorąca i gęsta, ale zaraz, teraz, już!






Potrzebujemy:

około 250 g brokuła
150 g kalarepy
2-3 łyżki włoszczyzny (u mnie mrożona)
500-600 ml wody
pieprz, ostra papryka, bazylia, odrobina sosu sojowego, czosnek

1-2 łyżki jogurtu naturalnego/ kefiru
liski mięty
pestki słonecznika



Gdy woda zacznie się gotować to wrzucamy kalarepę posiekaną na średniej wielkości kawałki i włoszczyznę. Przykrywamy pokrywką i czekamy chwilę. W tym czasie rozdzielamy brokuły na cząstki. Po chwili wrzucamy brokuły i przyprawiamy. Gotujemy około 5-7 min na małym ogniu. Po tym czasie wszystko blendujemy, by nie było grudek. Gdy zupa wydaje Wam się jednak troszke za gęsta, to dolejcie odrobine wody. Przelewamy do miseczki (z tej porcji wyjdą Wam 2 porcje) i dodajemy jogurt, pestki i mięte.






Rozgrzewanie jak marzenie ;)
tego mi było trzeba...

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. chciałabym bardzo.. i czesto gotuję tez innym :)

      Usuń
  2. wstyd się przyznać, ale nigdy nie jadłam kalarepy! jakoś nie mogę się przekonać ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam gęstą brukułową:)
    ale nie wpadłabym na to żeby dodać do niej kalarepy.

    OdpowiedzUsuń
  4. o kurcze alez u Ciebie to wszytko smakowicie wygląda, trzeba będzie popróbować co poniektórych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń