Dalej obiadkuje sobie u mamy :)
imm.. naoglądałam się szpinaku na blogach i mi sie mega zachciało...
Skorzystałam tez z piekarnika halogenowego mamy :)
W mieszkanku nie mam takiego a jest naprawdę funkcjonalny i świetnie opieka.
Potrzebujemy:
pół piersi z indyka
szpinak mrożony około 300-400 g
serek wiejski 150 g
ostra, słodka papryka, oregano, bazylia, pieprz, czosnek granulowany
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2 łyżki ketchupu
1,5 łyżki wody
zioła prowansalskie, czosnek, słodka papryka
Pierś i sos przygotowałam troszkę wcześniej żeby się przeszło i odstawiłam do lodówki.
Piers przykrywamy folią spożywczą (albo wkładamy do woreczka) i rozbijamy tłuczkiem na płaski "placek". Obsypujemy całą jedną str duza ilością słodkiej, ostrej papryki, oregano i bazylią, dodajemy tez mnóstwo pieprzu i odrobinke czosnku granulowanego. Posoliłam naprawdę niewielka ilością świeżo zmielonej soli.
Wstawiłam tak do lodówki. W miseczce wymieszałam ketchup, koncentrat, wode , zioła, czosnek i paprykę i wstawiłam do lodówki.
Po jakims czasie (jak nie macie czasu, to róbcie od razu, ja pojechałam na zakupy ;D ) na patelnię wrzucamy nasz mrożony szpinak i doprawiamy mocno czosnkiem, pieprzem i ziołami. Gdy sie rozmrozi i powstanie "papka" to ściagamy z gazu i dodajemy serek wiejski. Mieszamy. Wyciągamy nasza piers i nakładamy na całą powierzchnie obsypana przyprawami nasz szpinak z serkiem. Brzegi pozostawiając bez farszu. Luźno delikatnie zwijamy i wbijamy wykałaczki, zeby się nie rozpadło. Wierzch smarujemy połową sosu i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 225 st. na 10 - 15 min. Po tym czasie delikatnie przewracamy piers na druga str i smarujemy reszta sosu. wstawiamy na 10 min na 200 st a po tym czasie zwiększamy do 225 st i pieczemy jeszcze 5-10 min, az pomidorowy sos nam zbrązowieje.
* ja piekłam w piekarniku halogenowym, więc miałam naprawde chrupiąca piers z wierzchu i soczysta w środku. Myślę że w zwykłym też powinno sie udac :)
* *reszte farszu włożyłam do pieczarek. Oderwałam trzony i w ich miejsce włożyłam szpinak. Polałam resztka sosu i włożyłam do piekarnika razem z piersia :)
Listki bazylii na wierzch...
Smacznego!
to wygląda nieziemsko! obśliniłam klawiaturę
OdpowiedzUsuń